wtorek, 24 czerwca 2014

Bukietowo

Jak tu latem nie zrobić bukietu polnego, nie uwić wianka? Uwaga! Czy ktoś jeszcze wije wianki? Ja uwiłam - z mniszków żółciutkich i z koniczyny dla Misia. A bukiety Didi i z Ciocią składała i przede wszystkim z Babcią. Dosłownie jak w dziecięcej piosence - Rosną sobie kwiatki na łące, maki, chabry i rumianki pachnące. Miałyśmy więc i chabry vel modraki, i nieszczęsne maki, chylące głowy zbyt szybko po zerwaniu, i dziko rosnące malwy, i dziewannę (jak u Stachury - Dziewanna, sosny i rozstaje ...). I trawy, i zboża... etc. Poza tym podziwiałyśmy wspaniale po prostu kwitnącą różę Abraham Derby - przepych lata zachwyca mimo ochłodzenia, miejmy nadzieję chwilowego.

A na dobry początek - letnie party pod śliwą i orzechem; mięta z korzeniem imbiru do picia; drożdżowe z rabarbarem, sernik na zimno...ananasowy. Kto da więcej?



Przedziwne wcielenia Abraham Derby...proszę mi ich nie wywąchać!








 Frezje już nie z pola, ale od Przyjaciół przychodzących letnią porą, więc zasłużyły ;-)


3 komentarze:

Drukuj

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...