niedziela, 9 lutego 2014

Piekę...alfabet na oliwkowo ;-)

Ha, i co na to powiecie? Owszem, piekłyśmy litery - no, nie wszystkie, ale zawsze. Inspiracją stała się gąska Waleria i Cecylka Knedelek, o nich jednak w następnym odcinku - edukacyjno-literackim - natomiast tym razem prezentujemy nasz wypiek prawie jak zupę literkową Marty, psa, który mówi. Uwieńczeniem był Order Uśmiechu dla Didi, która zaangażowała się w zdobienie liter oliwkami (równie chętnie oliwki podkradała - uwielbia je!). Opowieści naszej posłuchajcie:




Składniki:


  • 1 opakowanie ciasta francuskiego (from Biedronka or Lidl)
  • słoiczek oliwek zielonych z papryką w środku
  • ser camembert
  • pieprz ziołowy
  • jajko
  • keczup
  • szczypiorek (to na tę wiosenkę, żeby się objawiła...;-))


Wykonanie:

Ciasto rozwijamy, wykrawamy litery - my miałyśmy O, M, T oraz I plus kółka wykrojone z O .
Zdobimy je przekrojonymi na pół oliwkami oraz kawałeczkami sera, posypujemy pieprzem.





Z części ciasta formujemy koło z zawiniętym brzegiem, wlewamy w nie rozbełtane jajo, z oliwek układamy twarz Pana Uśmiechu, opatulamy go camembertem, doprawiamy pieprzem. Zalecane jest spożycie liter i Orderu ze szczypiorkiem, kęs literki, kęs szczypiorku - i robi się prawie marzec. 




Pieczemy do zrumienienia w temperaturze około 200-210 stopni. Oczywiście jajowa twarz Pana Uchachanego musi być ścięta :-D No ...........to.............Chrup.........





Oto oni - Strażnicy Alfabetu z Kapitanem Szczypiorem oraz O-Kularnik Na-Talerzowy - a my ich wszystkich.....................................................Chrup!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...