Zachwycam się tym przepisem - prosty, łatwy, a taki smaczny...oto one: rogaliki i kopertki pieczone na piwie, znalezione na obserwowanym przeze mnie blogu Smakołyki Asi. Piwo jest absolutnie niewyczuwalne w wypieku, zatem Didi była dopuszczona do konsumpcji, co bardzo chętnie podjęła. Akcent 5-przemianowy w postaci kurkumy, imbiru dorzuciłam...Hm, było to w weekend, czyli nasze dni słodyczowe, więc wszelkie wyrzuty sumienia stały grzecznie w kącie na karnym jeżyku ;-) Przepis podaję poniżej (oraz link do oryginału wraz z podziękowaniem za taki bombowy przepis, już rozpowszechniony wśród rodziny i zanjomych)
Składniki:
- 4,5 szklanki mąki pszennej
- 400g masła (oryginalnie było 500g)
- szklanka piwa
- szczypta soli
- szczypt 2-3 kurkumy
- szczypta imbiru
- ok. 400-500g marmolady
- cukier puder
Wykonanie:
Mąkę przesiewamy, siekamy z masłem, dolewamy po trochu piwa - wszystko zagniatamy w elastyczne ciasto - dużą kulę, owijamy srebrną folią i wkładamy na godzinę do lodówki.
Rozwałkowujemy w koła i kwadraty - zależnie czy chcemy produkować rogaliki czy koperty (u nas to i to).
Nadziewamy marmoladą - ja nadziałam różaną, którą baaaardzo lubię.
Pieczemy na blasze wyłożonej papierem około 20-25 minut w temperaturze 190 stopni, posypujemy cukrem pudrem (jak kto nie chce nie musi, choć ciasto słodkie nie jest, za to marmolada tak). Rogaliki są przepyszne - kruche i równie dobre na drugi i trzeci dzień (potem nie wiem, bo zjedliśmy ;-)).
Żródło przepisu:
Także różaną świecę zapaliłam, książkę o różach otworzyłam już z wiosenną nadzieją na cieplejsze dni i konsumpcja pooooooooooszłaaaaaaa!!!
A na koniec wisienka na torcie, czyli zanotowany z internetu ten właśnie przepis .....przez Didi:
Mamy tu na przykład 1 szklankę piwa w postaci kieliszka...; 500g masła w papierku...czy 400-500g marmolady, jak Wam się podoba? Didi ma 5 lat i wielki zapał literowo-cyfrowy mimo pomyłek trwa... ;-D
Bardzo się cieszę, że te rogaliki posmakowały Tobie i Twojej Rodzinie :) Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPS. Przepis napisany przez córeczkę jest rewelacyjny :)
Ciekawy przepis,chyba się połakomię i sprubuję :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam! Ja się zachwycam ich smakiem, piekłam już różne rogaliki, niektóre na drugi, trzeci dzień były takie kapciowate, suche mimo właściwego przechowywania - te są świetne po prostu...Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHej Marto, tu Tunia, rogaliki są pyszne. Z powidłami zachowało się jeszcze kilka od niedzieli (dziś czwartek) - mam wrażenie, że czas nawet im służy. Wersja z nadzieniem serowo - pomidorowym też bardzo dobra - te nie dotrwały tak długo. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńHej hej Tuniu, cieszę się, że wypróbowałaś i napisałaś! Tak, to kolejny bardzo udany przepis, właśnie jutro znów się za nie zabieram :-) pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń