Po absolutnie zakręconym dniu, nie może zabraknąć czasu na czytanie z Didi. Ona by po prostu na to nie pozwoliła. Na szczęście Biblioteka Miejska miasta Gniezna ma dla nas jak na razie możliwości i zasoby właściwie nieograniczone...Chwilowo na tapecie znajduje się Drobinka Śmieszynka, czyli przygody kropelki wody autorstwa Liliany Bardijewskiej (miałyśmy już przyjemność czytać Księżniczkę Koronkę i Księcia Hafcika tej samej autorki). Sama Autorka zaprasza do podróży z wciąż przeistaczającą się kropelką wody, która raz jest piękną ażurową śnieżynką w ogrodzie Tomaszka, którą malec obserwuje pod lupą (jest to skrytym marzeniem Didi, by w śnieżny dzień, ale taki bardzo śnieżny, czyli koniecznie musi padać śnieg, obserwować przez szkło powiększające spadające płatki - należy wówczas założyć rękawiczki i kawałek szala naciągnąć na usta, by śnieżka pod lupą nie przetransformowała zbyt szybko w rzeczoną kropelkę, czyli innymi słowy co by na nią zbyt mocno i ciepło nie chuchać), to znów mini-górą lodową albo orzeźwiającą morską bryzą. Dziś razem z wiatrem Pędziwiatrem i kropelką w postaci bryzy opuściłyśmy ciepłe morza pełne niesamowitych stworów: meduzy baletnicy, koników morskich i płaszczek udających morskie dno. Opowieść ta stanowiła inspirację dla następującej po niej kołysanki dla Didi, a mianowicie dzień w dzień śpiewanej kołysanki o Kopciuszku. Motyw jakże tradycyjny, jednakowoż codziennie modyfikowany według wyobrażeń Didi i jej chwilowych fascynacji. Dziś Kopciuszek był syreną zamieszkującą południowe wyspy, o wdzięcznym imieniu (mam na myśli Kopciuszka, nie wyspy) Rafa Koralowa. Został zaproszony do podwodnego zamku z muszli, by po licznych perypetiach okołobalowych, poślubić wymarzonego księcia. Jak widać, względnie słychać, siłą oddziaływania lektur jest ogromna.
Powróciła też na nasze półki czytelnicze pozycja Naszej Księgarni Poczytaj mi mamo jeszcze raz w jednym tomie - wszystko to z okazji 90lecia obchodzonego przez wydawnictwo. Te obszerne wydania są po prostu świetne. Posiadamy na własność zbiór twórczości Ireny i Juliana Tuwimów z tej właśnie serii, a wspomniane Poczytaj mi mamo zapewniła nam rzecz jasna Biblioteka. Czegóż tu nie ma?! Jest Strwożonko Joanny Papuzińskiej, Kolorowe godziny Wandy Chotomskiej, ale i Figa Grzegorza Kasdepke czy Biuro Rzeczy Wymyślonych Marcina Brykczyńskiego. Am, mniam, bardzo smaczne...dziś poznałyśmy pieska ze schroniska - strwożone Strwożonko, oraz Rzeczy Wymyślone - puchatą Kołderkę, a także Butoniusza i Pantofelię, nierozłączne buciki imć szewca Kopytko. Rozkoszuję się lektorowaniem, Didi - słuchaniem. Czyżby jej kołderka też chciała napełnić się łabędzim puchem, a może trzeba ocalić jakieś biedne Strowżonko..? Okazji do rozmowy i pofantazjowania a propos naszych czytań nie brakuje.
Napomknę jeszcze na koniec o audiobookach. Didi jest ich zagorzałą wielbicielką - tak należy nazwać ten stan rzeczy. Cóż mam bowiem powiedzieć, gdy w całym domu rozbrzmiewa donośnie głos Tatusia Muminka czy pisk Małej Mi z płytki Lato Muminków? Albo ukochana Krówka Mlekówka Agnieszki Frączek - wiersz pięknie deklamowany, czytany przez Małgorzatę Sochę? Do pokoju Didi wprowadziło się już wielu przyjaciół, dobrze słyszanych ;-) - Boćkosław Żebrak, Synek Walentynek, czy nieśmiertelny jelonek Bambi. Didi sprzęt audio obsługuje samodzielnie i pęka z dumy, gdy niespodzianie odezwie się bystry Czerwony Kapturek czy Włóczykij. Kończę ten wpis pozytywnym akcentem:
Didi pilnie oglądająca usiłowania Ekonieboraka (bardzo pouczające, zabawne, twórcze teksty - już teraz nigdy, po prostu nigdy nie leci woda z kranu, gdy Didi szoruje zęby, a segregowanie śmieci jest cudym wynalazkiem ;-)). Poczytaj mi, mamo ------ Poczytam, Ci, Didi ;-D Dobranoc!
I jak tu nie wrócić do swojego dzieciństwa, po takiej rekomendacji, po takim poruszeniu wyobraźni, że nic nie pozostaje, jak tylko lecieć do miejskiej biblioteki i wypożyczać małe i duże fascynacje... już widzę siebie, jak na nowo przeżywam dziecięce strachy, uniesienia i emocje o barwach, których się nie da opisać...dzięki za takie wspominki dla chłopczyka i dziewczynki... baju, baju, życie jest piękne Axa
OdpowiedzUsuń