LISTOPADOWA TARTA Z BRUKSELKĄ I POMIDOREM
Zdecydowanie jestem za sezonowością potraw, zjadanych warzyw, owoców i dostosowaniem temperatury tychże posiłków do aury za oknem. Jednym słowem - jak chłodno, listopadowo i dżdżysto nie wcinamy z Didi sernika na zimno z galaretką tylko zupę kartoflaną z dużą ilością cebuli, porów i kolendry (na przykład, bo składniki dobrać można wedle gustu). W jesień wpisują się też w moim mniemaniu doskonale wszelkie tarty warzywne. Dziś była brukselkowo-pomidorowa, aczkolwiek pomidory stanowiły raczej dodatek i służyć miały pewnemu przełamaniu smaków.
Składniki potrzebne na tartę - najpierw ciasto:
mąka pszenna krupczatka oraz żytnia: pół na pół, razem 15dkg
10dkg masła 82% (oczywiście nie jakiś podrabiany mix czy margaryna)
1 jajko
szczypta kurkumy
szczypta imbiru mielonego
szczypta soli
2 łyżki zimnej wody
WSZYSTKIE WYŻEJ WYMIENIONE SKŁADNIKI ZAGNIATAMY SZYBKO W KULĘ (masło można na początku na małe cząstki posiekać nożem, ja tak zrobiłam, bo było zimne, czyli z lodówy) I WKŁADAMY DO LODÓWKI OWINIĘTE W FOLIĘ (ja wkładam na max pół godziny, bo z doświadczeń z moją lodówką wiem, że gdy jest dłużej to mogę je łamać)
Następnie - farsz, nadzienie czy wierzch jak zwał tak zwał:
- spora garść brukselki
- dwa pomidorki podłużne czyli Lima
- 3 jajka
- 250ml słodkiej śmietanki 18%
- trochę startego sera żółtego
- tymianek
- kolendra
- czarny pieprz
- ząbek czosnku (można dać więcej, ale myśmy mieli wyjście, także by nie wionąć ino jeden ząbal zarzuciłam)
- sól
Wykonanie:
- Brukselkę blanszujemy, odcedzamy, ścinamy końcówki, żeby brukselki stały "siedziały" na tarcie
Już zblanszowane ;-) |
- Pomidorki parzymy, obieramy ze skóry, kroimy w grube plastry
- Po wyjęciu ciasta z lodówki, wałkujemy trzy razy, po każdym wałkowaniu (oprócz ostatniego) składamy w chusteczkę trójkątną i znów wałkujemy - mówię Wam fajny sposób na dobre ciasto, podłapany u Małgorzaty Kalicińskiej, w którejś z jej kulinarnych książek Kuchni znad Rozlewiska.
- Ciastem wyklejamy posmarowaną masłem i posypaną mąką formę do tarty, widelcem robimy dziurki do oddychania.
- Układamy elegancko brukselki, pomidorki, posypujemy tymiankiem.
- Robimy masę do zalania warzyw - mieszamy, lekko ubijamy śmietankę z jajkami, oraz startym ząbkiem czosnku, żółtym serem i przyprawami. Ową masą zalewamy warzywa na tarcie....
- ...i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na około 40 minut (ja mam elektryczny i piekłam na grzałkach dolnej i górnej).
- Jako produkt finalny mamy tę oto pychotę :
Elegancko pokrojonych trójkącików nie prezentuję, albowiem nikt z kosztujących nie był zainteresowany zaprezentowaniem swej porcji do fotografii ;-)...
Podkreślam, iż jest to zaledwie początek parady tart.
wygląda smakowicie, a brukselki śliczne, takie małe kapustki! :) lubię obciążać spód tarty fasolkami, bo to mega śmiesznie wygląda :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam tarty, choć moim hitem zawsze była brokułowa, ale brukselki fajne więc też smakowite; jeszcze tak nie obciążałam ale słyszałam o tym, muszę spróbować! Latem jeszcze dochodzą u mnie tarty owocowe, ciasto słodkawe plus maliny na wierzchu czy truskawki a na to galaretka, mniam ale o tym pogadam w innej porze roku.
OdpowiedzUsuńo wow, wygląda smakowicie. zalega mi w zamrażarce zamrożona porcja brukselki. myślisz, że się nada?
OdpowiedzUsuńMyślę, że będzie dobra taka brukselka. Ja na przykład nieraz robiłam tartę z brokułem i używałam właśnie mrożony, bo nie zawsze dostałam świeży. Zblanszuj ją i postępuj według przepisu...Pozdrawiam serdecznie, dziękuję za komentarz +Ania W!
OdpowiedzUsuń