Obietnicy czynię zadość - wczoraj pasta fasolowa on its own, dzisiaj jak nadzienie/farsz do naleśników, powszechnie znanych i lubianych. Jako że pasta była/jest mocno curry w smaku, przygotowałam dla Didi nadzienie z twarogu, przypominające mi nasze z Siostrą dzieciństwo. Naleśniki z wielkiej patelni okazały się bardzo sycące, także Didi zjadła jeden zaledwie:
Didi zlizała kropelki czekoladowe, które zaczęły się na gorącym naleśniku przyjemnie rozpuszczać, a następnie przytsąpiła do wnętrza, czyli twarogu...;-)
Składniki (naleśniki):
- 2 szklanki mąki pszennej typ 500
- szklanka mleka 3,2%
- 2 jaja
- szczypta kurkumy
- szczypta imbiru mielonego
- szczypta soli
Składniki farszu twarogowego:
- 250 g twarogu tłustego (u mnie Piątnica)
- kurkuma
- słodka śmietana 18%
- 2 łyżki wiórków kokosowych
- opakowanie cukru wanilinowego
- imbir
Składniki farszu fasolowego:
Wykonanie:
Do miski wsypujemy mąkę, mleko wlewamy, dodajemy kurkumę, jaja, imbir i sól - miksujemy. Można dodać więcej mleka lub wody mineralnej gazowanej, względnie przegotowanej, jeśli ciasto wychodzi za gęste - zależy jakie lubicie naleśniki - cieniutkie czy bardziej grubaśne...
Powyżej naleśnik z perspektywy patelniowej...
Masę zostawiamy pod przykryciem na około pół godziny. W tzw. międzyczasie szykujemy farsz twarogowy - twaróg rozdrabniamy widelcem, dodajemy kurkumę, śmietankę, cukier wanilinowy, kokos oraz imbir i sól. Ilość śmietany to też rzecz gustu - lejemy "na oko", kto ile lubi. W każdym razie farsz jest pycha.
Farsz na środek i w rulonik, albo w chusteczkę, czy w półksiężyc...
Prezentacja z fasolową:
Pikantny naleśnik można sobie podkeczupić ;-), oraz zapiec na patelni w rulonikach obłożonych żółtym serem, my pałaszowaliśmy na bieżąco. Moje hity naleśnikowe to wersja z musem jabłkowym albo z mięsem porosołowym, ale to temat na kiedy indziej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz